Jeszcze kilka dni i zostaną otwarte świątynie kapitalizmu i zepsucia, życia na wynos, na poziomie. Jednolita roczna dieta daje się we znaki w tematach świątecznej kuchni, każdy po kolei staje się metanową bombom.Ale za to jutro będzie wspaniale ciepło i zaszyje się gdzieś daleko od wszystkiego wraz ze swoimi obsesjami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz