W końcu się przełamałem zrobiłem 30 klatek w centrum wieczorową porą statywową. Może to wina zbliżającego się ponurego okresu lub koła za kilka dni. Ale zawsze to jakiś ruch w interesie. Inaczej sobie wyobrażałem to studenckie życie. Spokojne, poukładane a może to już takie usposobienie..
Całkiem fajnie to wyszło, tylko obiekt nieciekawy :)
OdpowiedzUsuńAriel