Blog kończy swój marny żywot.
Ciąg dalszy pod troszkę innymi adresami.
http://30x12.blogspot.com/
http://gromyszbartosz.blogspot.com/
Bo przecież nie można stać w miejscu trzeba brnąć tym wartkim potokiem pod górę nazywaną życiem.
Światłoczułość
fotografia
piątek, 30 września 2011
wtorek, 12 lipca 2011
Post z przed dwóch postów.
W końcu dojrzałem do tego aby po roku od kupna wyciągnąć z szafy Kieva 80. Jako onanista sprzętowy przedstawię go troszkę później. Niespodzianką przy kupnie było to, że w jednym z magazynków siedziała jakaś tajemnicza błona z naświetloną tylko jedną klatką. Przez cały rok w wielkich męczarniach dokończyłem ją akurat na rocznice zakupu.
Duszą magazynka okazała się błona zwojowa szanowanej NRD-owskiej firmy ORWO NP 22 din. Naświetlone klatki według parametrów wysyłanych podprogowymi sygnałami przez św. Weronikę zdały egzamin, a czasy wołania wyśledzone w sieci dały obraz.
Klisza po okołu 30 latach prze leżakowanych w magazynku była troszkę przydymiona i prześwietlona po bokach ale czego można się było spodziewać?
W każdym bądź razie aczkolwiek i azaisz :
Orwo NP 22 Fomadon R09 1:100 39 min, około 21 stopni Celsjusza.
Tylko teraz najważniejsza decyzja na co przeznaczyć fundusze których nie posiadam?
Na powiększalnik 6x9 który będzie pokrywał równomiernym światłem całą klatke a nie tylko środek jak w moim kondensatorowo-komoromieszaczowym cudzie o wdzięcznym imieniu KROKUS 69s color?
Czy może porządny skaner który bez problemu wciągnie kliszkę z średniego formatu jak i wysmaruje soczyste czernie z odbitek?
Nie mam ani tego, ani tamtego, ani pieniędzy na to, ani na tamto.
Jestem biednym smutnym człowiekiem ale za to od dzisiaj po półrocznej przerwie mam w końcu ubezpieczenie i oficjalny status bezrobotnego.
Cieszy mnie to i i raduje, że lekarze teraz w razie czego zamiast dzwonić od razu do zakładu pogrzebowego popróbują mnie ratować.
Pożalę się jeszcze za jakiś czas bo zostało mi troszkę odbitek z tego nieszczęsnego Orwo.
A tak jeszcze, odbitka 9x14 na jedwabnym papierze o polietylenowym podłożu, skanowane skanerem biurowym, więc kiszka..
W końcu dojrzałem do tego aby po roku od kupna wyciągnąć z szafy Kieva 80. Jako onanista sprzętowy przedstawię go troszkę później. Niespodzianką przy kupnie było to, że w jednym z magazynków siedziała jakaś tajemnicza błona z naświetloną tylko jedną klatką. Przez cały rok w wielkich męczarniach dokończyłem ją akurat na rocznice zakupu.
Duszą magazynka okazała się błona zwojowa szanowanej NRD-owskiej firmy ORWO NP 22 din. Naświetlone klatki według parametrów wysyłanych podprogowymi sygnałami przez św. Weronikę zdały egzamin, a czasy wołania wyśledzone w sieci dały obraz.
Klisza po okołu 30 latach prze leżakowanych w magazynku była troszkę przydymiona i prześwietlona po bokach ale czego można się było spodziewać?
W każdym bądź razie aczkolwiek i azaisz :
Orwo NP 22 Fomadon R09 1:100 39 min, około 21 stopni Celsjusza.
Tylko teraz najważniejsza decyzja na co przeznaczyć fundusze których nie posiadam?
Na powiększalnik 6x9 który będzie pokrywał równomiernym światłem całą klatke a nie tylko środek jak w moim kondensatorowo-komoromieszaczowym cudzie o wdzięcznym imieniu KROKUS 69s color?
Czy może porządny skaner który bez problemu wciągnie kliszkę z średniego formatu jak i wysmaruje soczyste czernie z odbitek?
Nie mam ani tego, ani tamtego, ani pieniędzy na to, ani na tamto.
Jestem biednym smutnym człowiekiem ale za to od dzisiaj po półrocznej przerwie mam w końcu ubezpieczenie i oficjalny status bezrobotnego.
Cieszy mnie to i i raduje, że lekarze teraz w razie czego zamiast dzwonić od razu do zakładu pogrzebowego popróbują mnie ratować.
Pożalę się jeszcze za jakiś czas bo zostało mi troszkę odbitek z tego nieszczęsnego Orwo.
A tak jeszcze, odbitka 9x14 na jedwabnym papierze o polietylenowym podłożu, skanowane skanerem biurowym, więc kiszka..
wtorek, 5 lipca 2011
Hej człowieku! Miałeś się wczoraj odezwać a Ty telefonu nie odbierasz.
Jest do wymienienia dużo fotograficznych plot.
Za kare skazuje Cie na spędzenie wieczności w kwadratowym szarym arystycznym prostokącie.
Zdjęcie z dnia w którym Gawron podjarała się Kievem a Ozzy był jeszcze mężczyzną.
A to już coś!
Dalej męczymy orwo wypociny.
czwartek, 26 maja 2011
Przed
Po
Nowe orzechowe ubranko dla Canoneta 28. Aparat naprawiam już od 4 miesięcy zostało mi jeszcze przerobienie zasilania. Coś czuję, że trudno będzie mi się z nim rozstać. W drodze jest jeszcze Fed 3 któremu robię hebanowe wdzianko. W planach jest jeszcze Zenith 12xp w jakiejś drewnianej okleinie.
Gdyby ktoś chciał coś takiego zrobić dla swojego aparatu możemy podjąć dialog.
czwartek, 5 maja 2011
wtorek, 3 maja 2011
Tilt-shift. Co to właściwie jest? Narzędzie lub typ obiektywu który pozwala na przesunięcie osi optycznej.
Jedyne co potrzeba to obiektyw wielko lub średnioformatowy gumowa tuleja od układu kierowniczego i trochę pomysłu jak to przymocować do puszki.
Próbne klatki z 3 maja.
Miło mnie zaskoczyła majowa aura.
niedziela, 20 marca 2011
Nie nie zwariowałem nie kupiłem tej plastikowej zabawki za 600zł.
W Polsce mało kogo stać aby wywalić 600 złotych na kawałek plastiku którym zrobi się pięć zdjęć i wyląduje on w szufladzie.
Co innego na zachodzie ale tam się zupełnie inaczej zarabia.
Zapomniał bym o Japonii, tam jest najwięcej lomo-szaleńców ale oni mają z tego co wiem aktualnie większe problemy.
Lubie Japończyków za to że mimo wielkiego postępu technologicznego największym szacunkiem cieszą się materiały analogowe. Wracając do tematu aparat jest drogi a my mieszkamy w Polsce.
Dlaczego by go nie zbudować?
Wstępny projekt narysowany na kolanie.
Ale co właściwie jest takiego magicznego w tym aparacie że chciał bym go mieć?
Otóż wykonuje on zdjęcie jednocześnie obracając się wokół własnej osi i przewijając film. Efekt możemy zobaczyć na kradzionych zdjęciach z internetu poniżej.
Na razie zbieram materiały: stary kompakt, troszkę balsy, rury, zębatki od video i tak dalej i tym podobne.
Cholera tylko z czego napęd sprężynowy wymodzić jakieś sugestie?
niedziela, 6 marca 2011
poniedziałek, 28 lutego 2011
niedziela, 27 lutego 2011
piątek, 25 lutego 2011
piątek, 11 lutego 2011
wtorek, 4 stycznia 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)